Pan Przemek z Panią Dorotą pojawili się na naszym podwórku jakieś pół roku temu. „Nie chcemy się narzucać, ale chcielibyśmy dołożyć coś do nowego Domu od siebie. Urządzamy zieleń i chętnie tu latem przyjedziemy, żeby posadzić trochę roślinek.” Nie dali się zaprosić nawet na herbatę, bo pędzili do swoich Dzieci. Mieszkają niedaleko Łodzi. W rozmowie wyjątkowo skromni… aż wzruszająco… Trzy tygodnie temu Pan Przemek z ekipą pracowników przyjechali do Bronek i od wczesnego rana do późnych godzin wieczornych bardzo ciężką pracą w upałach prawie 40-stopniowych zamieniali nasze otoczenie w RAJ. Nie możemy się napatrzeć, toniemy w zachwytach a Pan Przemek skromnie powtarza, że gdyby miał więcej czasu to mogłoby być ładniej. ??? Wczoraj odjechali, ale Pan Przemek obiecał, że jeszcze przyjedzie na 5 dni przed otwarciem Domu, bo parę miejsc jeszcze cyt. „Trochę słabo wyglada” Aniołowie nas nie opuszczają ??? DZIĘKUJEMY PANI DOROTO I PANIE PRZEMKU. To, co zrobiliście zupełnie bezinteresownie dla tego Domu to nam się nie może zmieścić ani w głowie ani w sercu. Stąd brakuje nam odpowiednich słów, żeby wyrazić jacy JESTEŚCIE KOCHANI. ??? A Wasza ujmująca skromność wywołuje w nas niejedną łzę wzruszenia ??? Jeszcze będziemy relacjonować kolejne odsłony naszego raju w Broniszewicach ???
URZĄDZANIE ZIELENI PRZEMYSŁAW ALWASIAK to kolejna Firma nie z tej ziemi.